Dec 3, 2012

Dryń dryń: Koniec przerwy - czas pobiegać!


           Ostatni dzwonek w okresie letnim - rozpoczynający wakacje. Dla uczniów jest to wielka radość (Hulaj dusza piekła nie ma – jak mówi mądrość ludowa), bo nadeszła długo oczekiwana przerwa. Po dwóch miesiącach swawoli kończą się wakacje i zaczyna szkoła… Znów trzeba się wdrożyć, nauczyć planu zajęć i postawić na systematyczność nie tylko w uczęszczaniu do szkoły, ale i nauce. Rozczarowanie… oczywiście nie jest łatwo po przerwie zacząć coś od nowa. Zastanawiacie się pewnie, dlaczego piszę o szkole? Bo dostrzegam między nią a bieganiem pewną analogię. 

  Biegacze nie lubią przerw. Zwykle mają po nich spadek motywacji, a ich forma jest znacznie słabsza. Trudno jest zacząć od nowa treningi na pełnych obrotach. Dlatego trzeba wiedzieć, jak zrobić to najlepiej, by odnieść w pełni sukces i być z siebie zadowolonym w 100%.

            W sytuacji, gdy coś stanie nam na drodze do treningów: kontuzja, choroba, wyjazd czy też każda inna nieproszona rzecz - nie poddawajmy się. Wiadomo, że nie będzie łatwo i nie ma się co łudzić. Na pewno nasze osiągi pogorszą się na jakiś czas. Dlatego na początku warto „rozbujać się” spokojnie, powoli - przecież nikt nas nie goni, a zresztą wszyscy wiedzą, że Rzymu od razu też nie zbudowano. Nie narzucajmy sobie ostrego rygoru - to nie kara! Dajmy sobie czas i stopniowo krok po kroku wracajmy do naszych dawnych przyzwyczajeń treningowych.

           O tym jak to zrobić, aby bieganie wciąż było przyjemnością i dawało satysfakcję napiszę w kolejnym poście!




No comments:

Post a Comment