Dec 25, 2012


Dobry plan to połowa sukcesu, druga połowa to jego zrealizowanie.

            Kiedy już nabrałeś chęci na regularny jogging dobrze jest mieć plan treningu – przynajmniej na początku, kiedy to będzie Ci łatwiej śledzić postępy formy. Ja co prawda nigdy nie stosowałem rzetelnie wyrysowanych planów treningowych, gdyż wolałem to wszystko układać sobie w głowie. Jednak wiem, że początki są ciężkie i warto ustosunkować się do pewnego cyklu, który szybko pozwoli Ci się zorientować o Twoich postępach. Jednak pamiętaj, ważniejsza od planu jest jego realizacja!
            Wiem, jak bardzo ciężko jest na początku osobom, które już dawno za sobą mają czasy zachwycającej kondycji. Wszak nie do końca prawdą jest, że będzie Ci ciężko – zresztą sam się przekonasz, w końcu chęci masz.. Zaraz poznasz metodę marszowo – biegową, która na początek będzie idealna do zapoznania się ze swoją formą fizyczną i ocenę kondycji, a przede wszystkim jej poprawę już po 2 tygodniach. Brzmi może podejrzanie i mało przekonująco, niemniej sam się zdziwisz, gdy rozpoczniesz ten plan.

            Krok pierwszy to „od guzdrały do pospiesznego”. Poniższy plan treningowy zawiera 10 tygodni i jest bardzo prosty w odczytaniu. Pamiętaj, aby w każdym tygodniu wygospodarować czas na 3-4 treningi. Spójrz zatem na poniższą tabelę:


Tydzień
Marsz (minuty)
Bieg (minuty)
Powtórzenia
Całkowity czas

1
1
1
7
14

2
1
2
5
15

3
1
3
4
16

4
1
4
4
20

5
1
5
4
24

6
1
6
4
28

7
1
7
4
32

8
1
8
4
36

9
1
9
4
40

10
1
10
4
44










            W razie problemów zinterpretuję jeden z wybranych tygodni.

Tydzień 4 -  1 minuta energicznego marszu i 4 minuty biegu = jedno powtórzenie.
W tygodniu 4 powinieneś/-aś wykonać 4 takie powtórzenia, tak więc: 1min. marszu/4 min. biegu/1 min. marszu/4 min. biegu/1 min. marszu/4 min. biegu/1 min. marszu/4 min. biegu/. Razem daje to 20 minut wysiłku.
           
            Ważnym jest też, aby nie narzucać sobie sprinterskiego tempa podczas części biegowej, gdyż szybko możemy się zniechęcić, bądź po prostu nie dać rady wykonać wszystkich powtórzeń, które tu odgrywają kluczową rolę. A i jeszcze jedno.. zero zatrzymywania się, jesteś  ciągle w ruchu.

            Powodzenia!



5 comments:

  1. Dodam do tego, ze jesli ktos ma mozliwosc mierzenia sobie dlugosci trasy to mozna to robic z kazdym treningiem i potem porownac sobie ze podczas takiego samego czasu pokonuje sie wieksze dystanse co tym samym daje mocnego"kopa" do kolejnych treningow, Szerokosci:)

    ReplyDelete
  2. Zgadza sie ! swietny pomysl, jak najbardziej popieram sugestię kolegi powyzej. Powodzenia w treningach nowicjusze!(:

    ReplyDelete
  3. a ja jednak pod koniec skrócił bym trochę czas marszu :)ale to tylko tak o, moja zdanie:) pozdrawiam

    ReplyDelete
  4. Dobre jest to, że w bieganiu przy systematyczności szybko widać efekty ;) u mnie w 3 tygodnie z niecałych 3 km przeskok do jakiś 7 km ;) więc całkiem nieźle. Fakt zapisywanie dystansu i czasu i porównywanie chyba najbardziej mobilizuje.

    A i przestałam palić bo mi się źle biegało :) początkowo zadyszka po 300 metrach :P

    Natasza

    ReplyDelete
  5. Anonimowy - być moze masz racje, to tez zalezy od biegacza w jakiej kondycji przystapil na poczatku. Zawsze mozna koncowke modyfikowac;) P.s.Do tego planu mam jeszcze czesc 2 ale to za jakis czas.
    Natasza- Brawo ! xD

    ReplyDelete