Nov 27, 2012

Bieganie - najważniejsze przesłanki uprawiania tego sportu


           
            Z bieganiem jest jak z seksem dla każdego oznacza co innego  i ma zupełnie inny wymiar. Lecz nie o seksie będę dziś pisać, a o tym czym jest bieganie dla ludzi  i  o najważniejszych przesłankach dla uprawiania tego sportu. W dużej mierze bieganie dla każdego jest zupełnie czymś innym to pewien sposób na nadwagę, depresję, problemy w pracy, z kolei dla innych jest  to przepis na życie, pasja i priorytet.  Przyczyn jest wiele dla których uprawiamy ten sport - wszystko zależy od człowieka i od tego czy jesteśmy zawodowcami czy amatorami. Nie wyginęli i na razie nie przeszli do prehistorii jeszcze Ci, którzy uważają bieganie za marnowanie cennego czasu, niepotrzebny trud i wysiłek. Wiadomo dla każdego coś innego - gdyby wszyscy interesowali się tym samym, świat byłby nudny.  Cieszy jednak sam fakt, że frekwencja aktywnych biegaczy wciąż  idzie w górę.

            To co w tym sporcie jest ważne  to przede wszystkim:

Zaangażowanie  - pragnienie osiągnięcia wyznaczonego przez siebie celu, nie poddawanie się w trudnych chwilach, nie ma tu miejsca dla mięczaków. Sukces osiągniemy tylko wtedy kiedy naprawdę będziemy zdolni do prawdziwych poświęceń. Bieganie jest jak partnerka/ partner, jeśli zależy nam na kimś to zazwyczaj się w to angażujemy, tak powinno być również ze sportem, zawsze powinnyśmy znaleźć na niego czas - skoro postawiliśmy sobie prędzej związany z nim jakikolwiek cel.

Pokora-  i nie chodzi mi tutaj o Matta Pokore, francuskiego piosenkarza, tancerza i kompozytora lecz na myśli mam cnotę moralną, która chroni  nas przed samozadowoleniem i wywyższaniem się ponad innych. Dzięki pokorze unikniemy chwalenia się swoimi dokonaniami ale również nie osiądziemy tak szybko na laurach.

Dyscyplina -  nie powinnyśmy o niej zapomnieć. Tak jak obowiązuję zarówno w wojsku i policji  również i w sporcie odgrywa ona nie małą rolę. Dobra dyscyplina  to już połowa sukcesu.

Koncentracja -  nigdy nie mamy pewności czy dotrzemy do mety, czasem zwykłe rozkojarzenie może skopać nam cały bieg. Wystarczy, że obok przejdzie seksowna blondynka w miniówce, a nie daj bóg machnie jeszcze do nas ręką  - dekoncentracja murowana, ale nie dajmy się jej przezwyciężyć. Po co od razu wywalać jęzor na wierzch, skupmy się na konkretnie wykonywanej czynności - tu i teraz. Liczą się przecież priorytety - a to już sami najlepiej wiecie jakie one są.

Trening -   to jakie osiągi zdobywamy  nie zależy tylko od naszych umiejętności ale przede wszystkim od permanentnego doskonalenia się. Mowa tu o treningu, bez którego  nie ma mowy o sukcesie.  Okres przygotowań przed startem to podstawa,  jeśli chcemy być najlepsi nie możemy sobie odpuszczać.

Ludzie- oni też są tu ważni, tworzą widowisko, dodają otuchy, potrafią wesprzeć.  Zazwyczaj każdy biega dla siebie, ale nie zapominajmy o tym, że wszyscy jesteśmy częścią wielkiego wydarzenia, w którym skupia się masa rożnych ludzi są to  zawodowcy i amatorzy, starzy i młodzi, kobiety i mężczyźni  oraz wszyscy Ci, którzy dopingują nas podczas zawodów, bez nich  to wszystko straciłoby sens.
Doświadczenie -  przeżycia, dzięki którym jesteśmy mocniejsi, uczymy się na błędach  i w przyszłości potrafimy ich uniknąć. Każdy sukces i porażka uczy nas czegoś nowego.  Doświadczenie jest ważne w kluczowych momentach, dzięki niemu umiemy walczyć o zwycięstwo na pełnych obrotach.

            To co widzicie wyżej, to tylko zaledwie mała garstka  z dużej garści najważniejszych przesłanek dla uprawiania tego sportu. Lecz są to kluczowe wyznaczniki, dzięki którym  jesteśmy w stanie odnieść sukces,  a o to przecież nam wszystkim chodzi aby być najlepszym w tym co się robi.  Nic jednak nie dostajemy za darmo, zawsze trzeba jednak dać coś od siebie i  tu jest w tym wszystkim właśnie ten haczyk.  Pewnie zastanawiacie się czym dla mnie jest bieganie ? Co ja będę się tu długo rozwodził, podsumuję to zatem krótko słowami Oprah Winfrey: „Bieganie to najlepsza metafora życia. W zamian zawsze dostajesz to co włożyłeś.” - i chyba nic więcej tutaj, na ten temat pisać nie muszę.



Nov 23, 2012

Dobry plan to połowa sukcesu, druga połowa to jego zrealizowanie. part2

             
           Oto kolejny plan treningowy, a właściwie kontynuacja poprzedniego. Jest on już znacznie wymagający, ze względu na coraz dłuższe wybiegi oraz zmniejszoną liczbę przerw w postaci marszu. Jak można zauważyć 17 oraz 18 tydzień to treningi bez żadnych przerw podczas biegania, więc wybiegi są już naprawdę dość długie. Najważniejsze, żeby zachować stałe tempo i biec w nim przez cały wymagany czas na dany tydzień. Jestem przekonany, że niemal wszyscy pracujący wedle tego planu bardzo szybko przełamią barierę 10 km podczas jednego treningu. 

                 Zatem do dzieła i szlifujcie swoją formę! 


Tydzień
Marsz
(minuty)
Bieg
(minuty)
Powtórzenie
Całkowity czas
11
1
12
4
52
12
1
14
4
60
13
1
16
4
68
14
1
18
3
57
15
1
20
3
63
16
1
22
3
69
17
0
24
3
72
18
0
26
3
78

Nov 21, 2012

Pobiegnij po lepszy mózg

           


          Nie od dziś wiadomo, że prawdziwi sportowcy, podejmują decyzję w zautomatyzowany sposób, oznacza to, że w błyskawicznym czasie podejmują decyzję o przyjęciu odpowiednich działań. Ich decyzje są szybkie i świadome, nie potrzebują poświęcać im dużej uwagi. A wszelkie osiągnięcia sportowców zawdzięczamy ich mózgom, które odpowiedzialne są za ich  umysł, który dąży do automatyzacji rożnych procesów. Co ważne, dzięki tej automatyzacji doświadczeni zawodnicy oszczędzają energię, która pozwala im osiągnąć jeszcze lepsze wyniki.

            Zaskakujące jest to, że nie tylko rola  nieświadomego umysłu wpływa na rezultaty u  sportowca, ale sam trening może wpłynąć na  funkcjonowanie naszego mózgu.  Odkryto, że to właśnie bieganie może poprawić kondycję mózgu. Rozumiemy przez to, że dzięki  wykonywaniu takich zautomatyzowanych czynności jak bieganie, nasz mózg będzie się udoskonalał a także będzie zdrowszy. Dowiedziono, że bieganie pozwala spowolnić utratę sprawności oraz fizyczny rozkład mózgu, który jest odpowiedzialny za to. Dlatego im więcej będziemy aktywni fizycznie, a co za tym idzie częściej będziemy biegać  to tym samym wytrenujemy również nasz mózg. Według naukowców najprawdopodobniej odpowiedzialne za to wszystko jest stężenie białka BDNF w krwioobiegu, które po treningu u większości biegaczy znacznie wzrasta.

            Zatem nie pozostaje nam nic innego tylko biegać i jeszcze raz biegać, to - że bieganie pozytywnie wpływa na nasze zdrowie to chyba wie każdy z nas, ale  kto wie może jednak naprawdę w ten sposób udoskonalimy funkcjonowanie naszego mózgu. Jak nie spróbujemy to się nie przekonamy ! Dlatego zachęcam wszystkich gorąco do trenowania mózgu - biegając.

Nov 14, 2012

only 3 seconds and will help someone





          This is the first time when I decided to write post on my blog in English.  There is a special occasion for it.  First - my friend needs  your help, second - among my blog audience Poles aren’t the only ones. I have a lot of visitors from France, Russia, the United States, Ukraine and Germany. 

Let's make it concrete.

It’s very quick and short matter– only 3 seconds! 
My friend, who practices fitness needs help. She doesn’t run like me, but working hard in the gym. She’s trying to win a chance for an interview and session for  prestigious fitness magazine in Poland. It’s a big step for her sporting career.

All you need to do this is: 

Go to  http://www.musculator.pl/   and  <on the right side on top> select "Agnieszka Dlugosz" and click "glosuj"="vote".


You may vote every day until Saturday 17 November 2012.



It is as easy as pie. Thank you very much. Each vote will be useful for her. :)

Nov 12, 2012

Żeń-szeń - korzeń życia, źródło energii





        Żeń-szeń jest obecnie jednym z najpopularniejszych środków roślinnych stosowanych przez osoby prowadzące aktywny, intensywny tryb życia. Pomaga przezwyciężyć sttres spowodowany nadmiarem pracy i obowiązków, szybciej i efektywniej radzić sobie z codziennymi zadaniami. Mimo tego wydaje się, że nadal nie docenia się go wystarczająco. Tymczasem na Dalekim Wschodzie korzeń żeń-szenia stosuje się od wieków, jako lek na wszelkie dolegliwości.

        Jesień i zima to czas, który daje się we znaki – zmęczenie, ospałość, brak motywacji, bóle głowy.. Czym się wzmocnić, aby zyskać więcej energii i chęci do działania? Na przykład żeń- szeniem. Dlaczego? Streszczając jego liczne właściwości, można je uszeregować następująco: 
  • zwiększa wydolność fizyczną i psychiczną;
  • poprawia ogólną przemianę materii;
  • przeciwdziała zmęczeniu;
  • neutralizuje wolne rodniki;
  • reguluje ciśnienie;
  • działa uodparniająco na choroby (poprzez aktywację białych ciałek krwi);
  • pomaga w walce z nadwagą;
  • zapobiega przeziębieniom i grypie;
  • zwiększa odporność na stres;
  • sprawdza się w okresach zwiększonego wysiłku umysłowego – poprawia koncentrację i zdolność zapamiętywania;
          Aktywne składniki żeń-szenia, ginsenozydy stymulujące, dodają energii i wzmagają psychofizyczną sprawność organizmu w okresach wzmożonego wysiłku. Wyciąg z żeń-szenia poprawia wykorzystywanie tlenu przez komórki, co pozwala na zmniejszenie zmęczenia. Badania przeprowadzone w Finlandii wykazały, że osoby zażywające ten właśnie ekstrakt żeń-szenia zwiększyły swoją aktywność fizyczną o 70% i nastąpiła u nich poprawa samopoczucia o 50%w porównaniu z grupą przyjmującą placebo. Dzięki stosowaniu ekstraktu żeń-szenia odczuwamy mniejsze zmęczenie w trakcie codziennych obowiązków tak w pracy jak i w domu. Poprawia się nasze samopoczucie, znajdujemy dodatkową energię na dodatkowe czynności - spacer, ćwiczenia na siłowni, czy bieganie. Żeń-szeń powoduje też, że po intensywnym wysiłku fizycznym odczuwamy mniejsze bóle mięśniowe, tzw. "zakwasy". 

        Jeśli więc czujesz się osłabiony, wyczerpany, znajdujesz się pod wpływem stresu, masz kiepską kondycję fizyczną  –  sięgnij śmiało po żeń-szeń. Pierwsze efekty powinno się zauważyć już po 2-3 tygodniach. Pamiętaj jednak, aby nie przyjmować suplementu dłużej niż trzy miesiące. Po takim okresie należy zrobić kilka tygodni przerwy, ponieważ żeń-szeń także można przedawkować!

Nov 9, 2012

Ogólne zasady biegania w zimę


- czyli o tym jak biegać przy minusowej temperaturze by się nie rozchorować.


           Bieganie w zimę to dla jednych lada nie małe wyzwanie, część z nas nie wyobraża sobie tego jak można biegać gdy za oknem  jest biało a na naszych termometrach temperatura sięga poniżej 0. Jak się okazuję bieganie zimą wcale nie jest takie straszne, wbrew powszechnej opinii to nic nadzwyczajnego. Specyficzne czyste powietrze i chłodzący wiatr otulający nasze ciała, a także skrzypienie śniegu pod naszymi nogami - może sprawić nam wiele przyjemności niż by się nam wydawało. Jednak by całe nasze „eskapady” biegowe zimą nie zakończyły się porażką  musimy sztywno trzymać się kilku ogólnych zasad.

            A mianowicie, Ci którzy wiedzą, że będą kontynuować swoje treningi w zimę, powinni zacząć przygotowywać się już latem. Nie chodzi tutaj o jakieś wielkie przygotowania, wystarczy chociażby hartować nasze garda poprzez picie zimnych napojów oraz jedzenie dużej ilości lodów. Nie rezygnujmy z tych rzeczy również zimą, chodź wbrew powszechnemu mniemaniu, że zimą powinnyśmy spożywać ciepłe płyny by rozgrzać się - to ta zasada powinna być łamana szczególnie przez osoby, które zamierzają kontynuować treningi na świeżym powietrzu zimą. Lodowata woda lepiej chroni przed chorobami górnych dróg oddechowych niż gorąca herbata, czy inny płyn podany na ciepło. Dlatego hartujmy i jeszcze raz hartujmy swoje gardełka już latem.

            Kolejną ważną zasadą jest wybór miejsca do biegania zimą, warto wybierać te miejsca, które nie mają otwartej przestrzeni. Powinnyśmy unikać wiatru, a tym bardziej zimą, wiejący prosto w oczy wiatr przeszkadza podczas treningu a na dodatek powoduje, że odczuwalna temperatura wydaje się być niższa niż ta którą pokazywał nam termometr. Dlatego wybieramy takie miejsca jak las, w którym dzięki otoczeniu drzew chronimy się przed zimnym i niechcianym wiatrem.

            Następną ważną rzeczą w  minusowe dni, jest nasz oddech podczas biegu i nie chodzi mi o świeży oddech . Mówi się o tym, że obojętnie jest to czy oddychać będziemy przez usta czy nos. Ja jednak polecałbym oddychać zimą przez nos, oszczędzimy przy tym nasze gardełka, ponieważ zanim zimne, nieprzyjemne powietrze dotrze do z nosa do gardła zdąży po drodze się już ogrzać . Ale to jak będziemy oddychać jest kwestią gustów i guścików i zależy od indywidualnych upodobań, tak więc wszystko w waszych rękach.

Nov 5, 2012

Druga "dycha" do maratonu



            Już niespełna dwa tygodnie pozostały do kolejnego biegu z cyklu Cztery „dychy” do maratonu.  Dla niewtajemniczonych ‘akcja’ rozgrywać będzie się w mieście Lublin, 18 listopada. Pierwsza „dycha” zgromadziła wielu chętnych do sprawdzenia swojej formy oraz aktywnego spędzenia wolnej niedzieli. Spowodowało to, że w drugim biegu będzie mogło wziąć już nie 500, a 600 uczestników. Trzymam zatem kciuki, aby frekwencja systematycznie rosła aż do ostatniego biegu z tego cyklu. 

Standardowo zapisy odbywają się przez stronę: http://maraton.lublin.eu/pl/cztery-dychy-do-maratonu



Bicia kolejnych rekordów życzę!



 


Nov 2, 2012

Zaskoczyła znienacka - grypa



          Ostatnimi czasy szczęście się mnie nie trzyma. Pech za pechem pcha się w moje życie związane z bieganiem. Ucierpiała moja forma w wyniku bardzo długiej przerwy związanej z kontuzją. Kiedy byłem już pełen optymizmu i zapału na nadchodzące nowe treningi, życie znowu sprawiło mi psikusa w postaci choroby .
            Być może nie ma co siać paniki , nie doskwiera mi  nic strasznego i co najuważniejsze żyć będę. Ale sami wiecie jak uporczywe dla każdej osoby a co dopiero sportowca może być zwykłe przeziębienie bądź grypa. Tym razem dopadło mnie to choróbsko dość intensywnie i nie ma co ukrywać, leżę i męczę się w łóżku. Toczę niemałą walką-  ja kontra grypa ,a przy tym kolejny raz zaniedbuję moją formę i opuszczam treningi .
            Wiem, wiem, że część z Was może uważać, że treningi nie uciekną i nie ma co ubolewać nad tym faktem, ale dla  sportowca każdy opuszczony trening  jest dość istotny. Cóż, jednak zdrowie jest ważniejsze i czas się wykurować. Mam nadzieję tylko, że kiedy poprawi się moja odporność i  będę w pełni sił , już nic nie stanie mi na drodze i ponownie będę mógł kontynuować swoje treningi  z pełnym zapałem, tak jak to miało miejsce tuż przed kontuzją, kiedy naprawdę byłem w całkiem niezłej formie.
           Póki co uciekam do łóżka toczyć dalszy bój z grypą,  na dodatek dopadła mnie jeszcze mega gorączka. Mam nadzieję, że trochę gripexu i polopiryny pozwoli mi stanąć ponownie na nogi.