Aug 19, 2012

Nawadnianie organizmu jako zdrowy nawyk

      Organizm ludzki składa się prawie w dwóch trzecich z wody, a same mięśnie czy mózg zawierają jej aż po 75%. Już niewielkie obniżenie ilości płynów w naszym ciele może powodować pogorszenie funkcjonowania całego organizmu. Objawia się to spadkiem energii, złą pracą mózgu czy nadmiernym wysuszeniem skóry i włosów. Jednym słowem woda ma istotne znaczenie nie tylko dla naszego zdrowia, ale i dobrego samopoczucia, dlatego trzeba dbać o dostarczanie organizmowi odpowiedniej ilości płynów. Paradoksalnie latem bardzo często zapominamy o odpowiednim nawadnianiu naszego organizmu, nie tylko w trakcie treningu. Nadmierna utrata płynów znacznie osłabia naszą wydolność podczas wykonywania ćwiczeń. Utrata jedynie 2% wagi obniża naszą wydolność tlenową o nawet 15 %, zaś przy 5% wydolność tlenowa spadnie o…. 30%!
Butelka wody, czy to zwykły bidon z napojem powinny być nieodzownym atrybutem każdej osoby aktywnej fizycznie. Bez jedzenia wytrzymamy długo – bez picia znacznie krócej. Nawadniajmy się właściwie, a wytrzymamy dłużej. W końcu każdego dnia tracimy ok. 2,5 litrów wody!

Co należy pić?

       W trakcie intensywnych treningów tracimy zdecydowanie więcej niż wspomniane powyżej 2,5 litra wody. Powstałe braki zatem trzeba uzupełniać i najlepiej robić to niegazowaną wodą mineralną. Zazwyczaj zaleca się picie 1,5-2 litrów wody dziennie, ale osoby ćwiczące dosyć intensywnie, zwłaszcza latem, powinny tę ilości zwiększyć nawet do 3-3,5 litrów. Także pijmy dużo i często. To znaczy ile? A no tyle, aby nie czuć pragnienia. Jeżeli je już poczujemy, to jest niestety za późno, gdyż bodziec do mózgu wysyłany jest chwilę po tym jak rozpoczyna się związane z tym osłabienie organizmu – charakterystyczne dla odwodnienia. Innymi słowy czekając na uczucie pragnienia, doczekamy się zmęczenia. Jednak podczas intensywnego treningu, który trwa ponad godzinę nie ma możliwości dostarczyć takiej ilości płynów, by nie czuć pragnienia, ponieważ jest to niemożliwe, z prostych przyczyn- nasze zapotrzebowanie przewyższa możliwości dostarczania. A zbyt duża ilość pobieranych płynów w czasie biegania wywołać może kolkę i dyskomfort „przelewającej się” wody w żołądku. 

Czy sama woda mineralna na pewno wystarczy?


         Niegazowana woda oczywiście skutecznie zaspokoi nasze pragnienie i nawilży tkanki. Woda jest jednak tylko napojem hipotonicznym, czyli takim w którym stężenie zawartych elektrolitów i cukrów jest mniejsze niż stężenie płynów ustrojowych w organizmie człowieka. Taki napój oczywiście zapewni nam szybkie uzupełnienie wody, jednak podaż elektrolitów i energii pochodzącej z cukrów jest bardzo niska. Wielu z nas nie zdaje sobie nawet sprawy, że podczas intensywnego biegu potrafimy stracić na skutek pocenia się nawet 3 litry wody, a z nią sporą ilość minerałów (sód, potas, magnez)! Sód czy potas są przecież odpowiedzialne za prawidłowe funkcjonowanie w organizmie transportu wielu substancji odżywczych przez błony komórkowe. Sód przyspiesza wchłanianie wody, potas odpowiada za pracę mięśnia sercowego, układu nerwowego, a magnez jest aktywatorem ponad 300 reakcji enzymatycznych. O negatywnych konsekwencjach chyba nie muszę już wspominać. I jak tu zbagatelizować brak tych minerałów w naszym ciele? 
Dlatego o wiele lepszy rozwiązaniem dla nas, czyli biegaczy są napoje izotoniczne, w których stężenie zawartych jonów, minerałów jest takie samo, jak stężenie płynów ustrojowych w organizmie człowieka. Takie stężenie napoju zapewni nam szybkie, stabilne wchłanianie wody wraz zawartymi w niej elektrolitami, idealnie podwyższając ich poziom i tym samym uzupełniając straty poniesione na skutek wydalenia ich wraz z potem podczas treningu. Warto więc zainwestować w napoje izotoniczne, których szeroka gama jest dostępna w specjalnych sklepach sportowych, za naprawdę nie drogą cenę (napoje w proszku do rozcieńczania z wodą), bądź warto spróbować samemu zrobić taki izotonik, który może składać się z wody, cytryny, miodu i odrobiny soli.


Podsumowując - na koniec w kilku punktach zamieszczę najważniejsze zasady prawidłowego nawadniania organizmu:
  • Godzinę (do nawet dwóch) przed dłuższym bieganiem, postarajmy się wypić 0,5l płynów i zjeść słoną przekąskę (np. krakersy, paluszki, żółty ser) - pomoże to nam zmagazynować zapasy sodu w organizmie.
  • W trakcie długiego treningu powinniśmy pić w częstych odstępach.
  • Nie pijemy na „hejnał”! Picie w ten sposób dużych ilości płynów wbrew pozorom wcale nie gasi pragnienia. Obciąża to tylko i obniża prace serca, które musi przetoczyć większą ilość płynów. Ponadto wypłukiwane są witaminy z tkanek i związki mineralne (burzymy równowagę organizmu).
  • Do dziennej normy płynów nie wliczamy: czarnej herbaty, kawy, napojów słodzonych czy pasteryzowanych soków. Herbata i kawa odwadniają organizm (sic!).
  • Organizm bez większych problemów przyswoi ok. 400 ml płynów na godzinę. O konsekwencjach przyjmowania większych ilości napisałem wyżej.
  • Czysta woda = napój hipotoniczny, w konsekwencji picie jej samej może okazać się mało efektywną próbą odrobienia strat, jakie wypociliśmy.

Pijmy zatem za zdrowie i kondycję naszą.





No comments:

Post a Comment