„Jedz królewskie śniadanie, książęcy obiad, a kolację żebraczą”
Powyższe przysłowie jest poparciem tezy, że śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. Wszystko, co zjemy i wypijemy rano, wpływa na Naszą aktywność, bystrość umysłu i koncentrację w ciągu całego dnia. Poranny posiłek uważany jest przez dietetyków za najważniejszy dla zdrowia i właściwego funkcjonowania organizmu, dlatego nie warto z niego rezygnować. Więcej wywodów na temat śniadania w najbliższym artykule.
Dziś chciałbym dać przykład jednego z przykładów na zdrowe i przede wszystkim sycące śniadanie. Dla mnie jest ono bardzo smaczne i daje mega dawkę energii na cały dzień za sprawą węglowodanów złożonych zawartych w płatkach owsianych i otrębach, które to powoli uwalniają energię na kolejne godziny naszej egzystencji. Jem je często przed dłuższym treningiem - tzn. trasą na 10 km, lecz nadaję się także na posiłek po krótkim treningu, który można wykonać na czczo. Pewnie niektórym już "ślinka cieknie" więc do rzeczy !
Posiłek o którym chciałbym powiedzieć to placek, do którego przygotowania będziemy potrzebować:
- 100g płatków owsianych i otrąb pszennych (ja używam proporcji odpowiednio 80-20%)
- 2 całe jajka ( dla spragnionych można swobodnie 3 jajka)
- owoc, np. banan, jagody
- kefir, jogurt naturalny
- dodatki: cynamon, rodzynki
Spósób przyrządzenia banalnie prosty i co ważne - szybki ! W ciągu 7 minut siadamy do konsumpcji. Rozpoczynamy od jajek, które roztrzepujemy jak do jajecznicy. (Nie dodaję soli). Następnie do tej mikstury wędruje garść rodzynek oraz 100g płatków. W trakcie dokładnego łączenia składników podgrzewam już patelnię z odrobiną oleju. Na rozgrzaną patelnię wlewam zatem to wszystko co wcześniej wymieszałem formuując coś na wzór omleta i pod pokrywką smażę ok. 1,5 minuty jedną stronę, zaś po przewróceniu na drugą czas ten się skraca. Szczerze mówiąc nigdy nie sprawdzam dokładnie czasu, wszystko robię "na oko" zaglądając pod spód czy podstawa jest już stabilna i przerzucam niczym naleśnik na drugą stronę.
W między czasie szybko kroję banana na plasterki, bądź inne owoce. Można wybierać co komu pasuje. Gdy był sezon na truskawki, oczywiście te owoce królowały na moim śniadaniowym omlecie. Najlepszy jest jednak banan, który błyskawicznie podaruje nam zapas energii, a to przed porannym treningiem przecież najważniejsze. Kiedy już owoce są ułóżone na placku, polewam go dosyć obficie kefirem, zaś "wisienkę na torcie" stanowi pół łyżeczki cynamonu, który nadaje świetny aromat oraz podwyższa temperaturę naszego ciała co powoduje szybsze spalanie zbędnych kalorii ;) Kobietom polecam nieco zmniejszyć dawki składników, gdyż nie jeden facet ma problemy ze zjedzeniem pozornie małego śniadania ;) Ono jest naprawdę mega sycące i niekiedy ciężko je zjeść - ale nie mówię tu o sobie;) Przywoite śniadania o godz. 6 rano to już dla mnie niemal codzienność.
Pozostaje mi zatem życzyć smacznego!
Aż z ciekawości dziś spróbowałem, musze powiedzieć że za często nie jadam tych pałatków wiec trzeba się przyzwyczaić, ale jedno jest pewne - ledwo co zjadlem taki placek, a zołądek moj maly nie jest. Smacznego pozostalym!
ReplyDeleteUhuhuh ! Mega śniadanie, zjadłem je o 7 rano i wciąż nie jestem głodny!:P
ReplyDeleteDobre! Polecam, ja zrobiłem z 3 jaj;)
ReplyDeletehmmm... aż jutro sprobuję ! dzięki za przepis;)
ReplyDeletezjadłam tylko gdzieś 2/3... więcej nie mogłam..;p
ReplyDelete