Jul 29, 2012


Najtrudniejszy jest początek ....

Nie ulega wątpliwości, że bieganie jest najbardziej popularnym sportem aerobicznym. Jest przecież proste, zdrowe i naturalne – nie można się z tym nie zgodzić. Podczas biegania redukujesz przecież napięcie wywołane stresem, a Twój organizm doskonale się dotlenia. Bieganie jest naprawdę dobrym sportem, który możesz uprawiać praktycznie wszędzie i czerpać z niego mnóstwo pożytku. Jeżeli zastanawiasz się czy zacząć biegać, zachęcam do przeczytania mojego wcześniejszego postu o powodach, by zacząć się ruszać.

Aby rozpocząć bieganie nie potrzebujesz żadnych specjalnych przyrządów. Jedyną rzeczą, która jest bardzo ważna to zadbanie o wygodne obuwie do biegania. Właściwy wybór obuwia uchroni Cię przed urazami lub kontuzjami oraz wpłynie na komfort biegania. Poza tym wystarczą dobre chęci. Wystarczy, że wyjdziesz z domu, wybierzesz trasę i już biegniesz.. Proste? No jak się okazuję nie koniecznie... Ostatnio jestem zasypywany pytaniami jak zacząć biegać? Dziwne. Przecież bieganie jest najprostszą formą ruchu...
Wszystkich zachęcam do biegania i Ciebie też. Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile ono daje satysfakcji. Często opowiadając o bieganiu, dostaję równocześnie szału w głębi duszy, kiedy po raz ‘enty’ słyszę te same słowa: „co to za przyjemność z biegania, skoro się męczę”, „nie lubię biegać, bo już po kilku minutach biegu wypluwam płuca” albo „muszę schudnąć, ale wolę pójść na dietę, niż się mam męczyć”.

Wtedy odpowiadam:


Chcesz schudnąć, bądź osiągnąć inny cel bez wkładania w to żadnego wysiłku? W takim wypadku szerokiej drogi z takim podejściem... Z kolei płuca wypluwasz na własne życzenie - nie czerpiąc przyjemności z pierwszego biegu. W większości przypadków sam sobie jesteś winny, bo nie posiadasz minimalnej wiedzy o bieganiu. Niewiedza to nie przestępstwo. Zbrodnią jest natomiast bierna postawa i zwyczajne lenistwo. Pocieszę Cię faktem, że bieganie tylko na początku wydaje się być „wrogiem”. W miarę upływu czasu oraz nabywania większej wiedzy bieganie zaczyna potajemnie wkradać się w Twoje życie, aby po pewnym czasie na stałe zagościć w programie dnia. Później nawet nie będziesz mógł sobie wyobrazić doby bez kilku kilometrów na świeżym powietrzu. W końcu bieganie stanie się czymś tak naturalnym, jak poranna toaleta, a po kilku miesiącach uzależnisz się od wysiłku (i to wcale nie jest żart) mówiąc innym, że jesteś uzależniony. Bynajmniej nie w ten sposób, jak bohaterowie z Dworca Zoo. To bardzo zdrowe uzależnienie z łańcuchem konsekwencji w postaci przysłowiowego końskiego zdrowia.
Bieganie jako największy „altruista” obecnych czasów - mało wymaga, a tak wiele daje w zamian. Przykłady? Podałem je we wcześniejszym poście, jednak pozwolę przytoczyć kilka dodatkowych:
- przynosi efekty szybciej niż inne formy aktywności ruchowej,
- to najlepiej działająca pigułka antydepresyjna,
- spala znienawidzony tak przez Ciebie tłuszcz,
- poprawia samopoczucie.
Mógłbym tak wymieniać kolejne argumenty „za”. Jeśli powyższe nie są zbyt przekonujące dla niektórych osób, to prawdopodobnie żadna forma ruchu nie przekona ich do ruszenia swoich czterech /nierzadko wielkich/ liter.
Kiedy zaczynasz biegać, musisz pamiętać, że być może będziesz musiał/-ła zacząć z innego poziomu wyjściowego niż Twój kolega/koleżanka. Musisz przygotować swój organizm do większego wysiłku. Jeśli zaczniesz ze zbyt wysokiego progu, zbyt pewny siebie, to szybko możesz się zniechęcić, czując jak po kilkuset metrach truchtu serce podchodzi Ci do gardła, a suchość w przełyku podsuwa myśli „nigdy więcej”. Pamiętaj, że więcej nie oznacza lepiej. Stopniowo i ostrożnie zwiększaj pokonywane dystanse, z początku przeplatając bieg z marszem. Przykładowy plan Twojej bitwy ku postawieniu pierwszego kroku zamieszczę już wkrótce. Pozwoli Ci on w przeciągu kilku tygodni poprawić kondycję o 100%, nie wspominając o zgubieniu kilku naprawdę zbędnych kilogramów.
Seneka niegdyś powiedział ważną rzecz: „Dla kogoś, kto nie wie, do jakiego portu zmierza, każdy wiatr jest niepomyślny”, dlatego najważniejszą kwestią jest ustalenie sobie celu, najlepiej na samym początku. Może to być poprawa kondycji, zrzucenie kilku kilogramów, bądź poprawa samopoczucia.
Najtrudniej jest Ci przekroczyć próg drzwi i pokonać tkwiącego w Tobie lenia? Uwierz, później jest już z górki, a odkładanie rewolucyjnych decyzji na nieokreślone później to tylko oszukiwanie samego siebie... Zapewne nie raz usprawiedliwiałeś swoje lenistwo pogodą, mam rację? Uwierz, że nie ma nic fajniejszego niż orzeźwiający bieg w deszczu czy powiew mroźnego powietrza zimą. Nic nie zastąpi sielskiej ciszy w trakcie joggingu o godz. 5 rano, mimo wysokich temperatur w lipcowe dni.
Pamiętaj!:

By szybko nie stracić zapału do biegania, musisz zrozumieć, że dopiero profesjonalne podejście do tego tematu pozwoli Ci rozsmakować się w tym sporcie. Bo oprócz dużego zapału, potrzebny jest jeszcze większy rozsądek.



1 comment: